Pierwsze w naszym kraju, wydanie powieści Stephena Kinga, ukazało się tuż po światowej premierze. Książka ukazała się w ramach serii miękkich opraw ze skrzydełkami, z logo wydawcy na grzbiecie. Autorem bardzo udanej grafiki okładkowej jest V. Chong.
Z okładki:
W niedużej miejscowości w Nowej Anglii, ponad pół wieku temu, na małego chłopca bawiącego się żołnierzykami pada cień. Jamie Morton podnosi głowę i widzi intrygującego mężczyznę, jak się okazuje, nowego pastora. Charles Jacobs wraz ze swoją piękną żoną odmieni miejscowy kościół. Mężczyźni i chłopcy skrycie podkochują się w pani Jacobs; kobiety i dziewczęta – w tym także matka Jamie’go i jego ukochana siostra Claire – tym samym uczuciem darzą wielebnego Jacobsa. Jednak kiedy rodzinę Jacobsów spotyka tragedia, a charyzmatyczny kaznodzieja wyklina Boga i szydzi z wiary, zostaje wygnany przez zszokowanych parafian.
Dedykacja:
Tę książkę dedykuję ludziom, którzy w dużej części zbudowali mój dom: Mary Shelley Bramowi Stokerowi H.P. Lovecraftowi Clarkowi Ashtonowi Smithowi Donaldowi Wandrei Fritzowi Leiberowi Augustowi Derlethowi Shirley Jackson Robertowi Blochowi Peterowi Straubowi oraz ARTHUROWI MACHENOWI, którego opowiadanie Wielki Pan Bóg zapadło mi w pamięć na całe życie.
Tytuł oryginału: Revival
Rok premiery oryginału: 2014
Rok premiery w Polsce: 2014
Numer wydania w Polsce: I
Rok wydania: 2014
Wydawca: Prószyński i S-ka
Tłumaczenie: Tomasz Wilusz
Ilustracja na okładce: Vincent Chong
Liczba stron: 536
Oprawa: Miękka ze skrzydełkami
Format: 142mm x 202mm
ISBN: 978-83-7961-070-9
Cena: 42,00
Wszystkie polskie wydania tej książki: ▼▲
Audiobook: ▼▲
Jak przeczytasz to dasz znać czy fajna? I czy faktycznie taka straszna jak zapewnia autor?
OdpowiedzUsuńNie nastawiaj się na takie straszenie jak wydawca deklaruje. Do "Cmentarza Zwieżąt", czy "Misery" to mu daleko, ale jest mocno i o niebo lepsza powieść niż "Pan Mercedes", nie wspominając o "Joyland".
OdpowiedzUsuńTak właściwie, to pierwsza powieść od "Dallas 63" na którą nie mogę narzekać oceniając całość.
Joyland akurat przypadł mi do gustu. Owszem książka dość małego formatu, ale mnie urzekła tamtejsza atmosfera.
OdpowiedzUsuń